Pedagog/Psycholog

08 grudnia 2020 23:30 | Pedagog/Psycholog

INDYWIDUALNOŚĆ - DLA UCZNIÓW IV - VIII

To wybór, a nie przypadek decyduje o Twoim przeznaczeniu. Sam musisz zdecydować, ile jesteś wart, jaką odgrywasz rolę w świecie i w jaki sposób nadajesz mu sens. Nikt inny nie dysponuje tym, co Ty – Twoim zestawem talentów, pomysłów, zainteresowań. Jesteś oryginalnym egzemplarzem. Arcydziełem”.

 

Regina Brett

 

Zapewne czytając ten cytat zastanawiacie się o co tej Pedagog chodzi. Już wam odpowiadam... Chodzi mi o to, że niejednokrotnie obserwuję, że każdy z Was ma jakiś potencjał - ciekawe zainteresowania, mądre przemyślenia, własne wartości itd. Jednakże w momencie, kiedy Jesteście w grupie, Wolicie tych dóbr nie pokazywać. Chowacie je najgłębiej jak się da. Mimo, że niejednokrotnie Macie inne zdanie na konkretny temat, to jednak większość z Was woli go nie prezentować na forum i przyznaje rację większości, gdyż uważacie, że nie warto się odzywać, że to nic nie da...

 

Chciałabym Wam jednak powiedzieć, że nie warto tak myśleć, natomiast warto rozmawiać, przedstawiać swoje stanowisko, propozycje rozwiązania różnych problemów. To, że macie inne zdanie i inne doświadczenia w danym temacie, to nic złego... Nie chodzi o to, żeby nie szanować zdania innych, ale żeby poprzez różnorodność dochodzić do porozumienia. Zachęcam Was do praktykowania podejmowania dyskusji, argumentowania, stawiania hipotez – to naprawdę niezbędna życiowa umiejętność :).

 

Przeczytajcie bajkę. Zastanówcie się nad jej sensem. Porozmawiajcie o niej z bliskimi.

 

Żył sobie kiedyś chłopiec, który niestety miał bardzo poważny problem, był mocno niedowartościowany. Nie mógł uwierzyć w to, że jest kimś niezwykłym.

Któregoś dnia usłyszał o mędrcu, który podobno znał odpowiedzi na wszystkie pytania świata, i który potrafił znaleźć rozwiązanie każdego problemu.

Udał się do owego mędrca ze swoją sprawą.

 

  • Mistrzu nie mogę odnaleźć swojej wartości, pomóż mi. Czy mógłbyś dać mi jakąś radę?

    Mistrz spojrzał na niego i odrzekł:

  • Wiesz, właściwie chętnie bym Ci pomógł, tylko teraz nie mam czasu. Mam bardzo ważną sprawę i dopiero jak ją rozwiążę będę mógł Ci pomóc.

    W sumie... dodał po przerwie – to gdybyś mi pomógł ją rozwikłać, może byłoby szybciej.

    Chłopiec trochę się zmartwił, że znowu jego problem odsunięto na dalszy plan i nie był tak ważny aby się nim zainteresować , ale powiedział:

  • Dobrze, pomogę ci mistrzu, wtedy może zajmiesz się moją sprawą. Co mam zrobić?

    Mistrz dał mu swój pierścionek, który nosił na małym palcu, mówiąc:

  • Jedź na targi i sprzedaj ten pierścionek. Ale jest jeden warunek, nie możesz uzyskać mniejszej ceny, niż jednego złotego dukata. Potrzebuję tych pieniędzy, aby spłacić szybko pewien dług.

    Chłopiec zabrał pierścionek i pojechał na targ. Pytał tam niezliczonej liczby kupców, czy nie kupiliby od niego pierścionka. Było wielu zainteresowanych, ale kiedy słyszeli cenę jednego złotego dukata, wszyscy albo kręcili z politowaniem głową, albo wybuchali śmiechem wykrzykując:

  • Ten pierścień nigdy nie będzie tyle wart.

    Chłopiec pytał setki handlarzy, ale nic nie uzyskał, nikt nie był zainteresowany na tyle, aby dać mu takie pieniądze. Zasmucony i rozczarowany wrócił w końcu do mistrza, nie wiedząc, jak się to skończy. Przecież nie zrobił tego, o co został poproszony. Oddał pierścionek mistrzowi, mówiąc:

  • Przykro mi, nie znalazłem nikogo, kto chciałby mi dać za niego jednego złotego dukata.

    Mędrzec spojrzał na niego i odparł:

  • Może zrobilibyśmy coś jeszcze innego. Pojedź do słynnego jubilera, wielkiego znawcy biżuterii i klejnotów, aby dowiedzieć się, ile w ogóle wart jest ten pierścień. Ale pamiętaj nie sprzedawaj go! Tylko zapytaj, ile jest wart.

    Chłopiec zabrał ponownie pierścionek i pojechał do jubilera. Ten długo oglądał i badał klejnot, przyglądał się mu z każdej strony, ważył, mierzył i na końcu powiedział:

  • Jeżeli twój mistrz naprawdę szybko potrzebuje go sprzedać, to mogę zaoferować Ci za niego pięćdziesiąt osiem złotych dukatów. Wiem, że pierścień jest wart dużo więcej, prawdopodobnie sto złotych dukatów, ale jeśli to pilne, w tej chwili daję pięćdziesiąt osiem dukatów...

    Chłopiec bardzo się zdziwił i ogromnie ucieszony wrócił do mistrza, aby podzielić się z nim nowiną.

  • Widzisz, powiedział mędrzec, wysłuchawszy go uważnie – Dlaczego chodzisz po świecie i pytasz się ludzi, którzy na niczym się nie znają, ile jesteś wart? Może trzeba poszukać jednego specjalisty, który naprawdę rozpozna Twoją cenę i powie Ci, ile faktycznie jesteś wart. Nie szukaj po jakiś dziwnych targach, u „ekspertów”, którzy nie dostrzegają prawdziwej wartości tego pierścienia, którym jesteś!.

 

Wierzę, że ta historia, pomoże Ci zawalczyć o swoją indywidualność i w razie potrzeby prawidłowo ocenisz osąd grupy na swój temat.

 

Źródło: M. Zawadka „Chcę być kimś”

Opracowała: M. Rodziewicz - pedagog

Przeczytano: 189 razy. Wydrukuj|Do góry